Aktualnie antena której używam, to doublet 2x15m zasilany linią symetryczną – drabinką – około 600 Ohm. Po zwarciu końców drabinki od strony zasilania powstaje antena T, czyli vertical z dodatkową pojemnością na szczycie.
O ile doublet to antena kompletna, tak vertical potrzebuje jakiegoś rodzaju przeciwwagi. Mogą to być radiale ułożone na gruncie, mogą być też zakopane. Mogą być to przeciwwagi strojone, zawieszone nad gruntem. Może to też być FCP – zawinięta w specjalny sposób przeciwwaga. Tego rozwiązania jednak nie testowałem.
Analizy w MMANA pokazują, że w paśmie 160m moja antena T maksimum prądu ma przy samym gruncie (dla pasma 80m maksimum prądu jest na samym szczycie anteny – zachowuje się trochę jak półfalowy end fed – ziemia nie jest aż tak krytyczna). Dla 160m zatem ziemia powinna być bardzo dobra.
Z tego powodu w mojej instalacji skrzynka antenowa stoi pośrodku terenu prostopadle pod środkiem doubletu (w antenie T część pionowa powinna być tak prostopadła jak to tylko możliwe – tak, by zachować dookólność anteny). Teren ten o wymiarach 5m x 5m wyłożony jest stalową grubo cynkowaną ogniowo, zgrzewaną siatką.
Teren najpierw nisko wykosiłem, wygrabiłem. Z drutu stalowego wygiąłem „szpilki” w kształcie litery U, którymi przypiąłem siatkę do gruntu. Po ułożeniu i polutowaniu siatki przysypałem ją… popiołem. Popiół jest bardzo drobny i „podciąga” dobrze wilgoć. Stały kontakt siatki z gruntem, wilgotnym gruntem będzie stabilizować jakość ziemi tej anteny. Zagraniczne źródła do tego celu zalecają bentonit. Bentonitu nie testowałem, popiół natomiast jeśli roślinność go przerośnie zdaje się działać całkiem dobrze. No i mam go za darmo w sporych ilościach po każdym sezonie grzewczym.
W kilku miejscach połączyłem siatki plecionką miedzianą (cynowany oplot zdjęty z przewodu koncentrycznego), a następnie zlutowałem używając cyny, palnika i pasty lutowniczej. Całość dodatkowo połączona jest z prętem gwintowanym ocynkowanym o długości 2m.
Siatka stalowa i tak samo pręt stalowy – cynkowany nie jest może idealnym rozwiązaniem, ale na pewno tanim. Gleba u mnie jest dość zasadowa i z moich obserwacji nie wpływa na zwiększoną korozję. Docelowo planuję dołożyć uziom kilkumetrowy – przeznaczony do tego celu.
Radiale interesują mnie w szczególności dla pasma 160m. Ich długość to 18m. Skąd taka długość a nie inna? Półfalowy dipol na 160m leżący na moim gruncie ma długość 36m. Jak widać współczynnik skrócenia ze względu na bliskość gruntu jest spory. 1/4 fali wychodzi więc te 18m i takich radiali postanowiłem użyć.
Jak wcześniej napisałem niezwykle ważne jest minimalizowanie strat w węźle prądu. W mojej instalacji zapewnia to siatka, ale również krótsze radiale, które starałem się ułożyć możliwie gęsto wkoło punktu zasilania. Te krótkie radiale mają długość do 10m.
Wkoło palety, na której stoi skrzynka antenowa otoczona jest „szyną” uziemieniową wykonaną z oplotu z grubego przewodu koncentrycznego (Lepsza była by rura miedziana, ale w tym projekcie koszty to ważna kwestia. Przewód miałem – rurę musiał bym kupić). W wielu miejscach szyna ta połączona jest krótkim, grubym miedzianym przewodem z siatką. Dodatkowo bezpośrednio do tej szyny podłączone są radiale.
Dobrej jakości ziemia przy takiej antenie i przy tych częstotliwościach jest często lekceważona. A to niestety błąd. Trzeba podjąć wszystkie możliwe kroki, by każdy element systemu antenowego był jak najlepszy. Każda strata sumuje się wpływając na gorsze wyniki. Do testowania wprowadzonych zmian polecam zawody na QRP, ewentualnie pskreporter. O ile mając do dyspozycji 100, 500, czy 1500 W wielkich zmian „na oko” pewnie nie zobaczymy dokładająć parę radiali, czy wprowadzając drobne usprawnienia. Używając jednak 5W kilka radiali więcej może już oznaczać kilka QSO więcej, dodatkowy mnożnik itp. Satysfakcja gwarantowana 🙂 !